Saturday, May 9, 2015

Rozdział 2 "Początek czegoś nowego"

Ally
*****
-Naprawdę? ^Uscisnełam go najmocnej jak umiałam , chociaż szkoda że jestem tylko jego kumpelą.
-Ally muszę coś ci wyznać. ^Powiedział a ja sie odniego tak jak by "odklejiłam" bo chyba tak to można nazwać , uscisnełam go i nie chciałam puscic jak by jakis klej mnie do niego przykleił.
-Chcesz mi coś wyznać? ^ A co takiego?  Spytałam sie go.
-No bo od jakiegoś czasu...... ^ nie dokończył. Od jakiegoś czasu co?
-Ally ja się.... , ^ i  znowu nie dokończył. Co on chce mi wyznać??
-Austin nierozumiem.. , ^Nierozumiałam go , co on chce mi wyznać? Niech dokończy to co zaczął. 
-Ja sie zakochałem. ^ No i kopara mi opadła .... on się zakochał? Ale jak to? Przecież on nie może mieć dziewczyny ... a jak będzie miał jedną to mam ja ją być!
-Zakochałes sie? ^Nie wierzę...... moje serce własnie łamie sie na kawałki.
-Tak i nie wiem jak wyznać tej pięknej dziewczynie moje uczucia do niej. ^ Widać że nie było mu łatwo mi tego wyznawać.
-Jaaa .... nie wiem może poprostu jej to powiedz.  ^ nie mogłam przecież powiedzieć mu żeby zaprosił ją na randkę bo gdyby takie coś wyszło z moich ust to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła.
-Okej to powiem. ^Uśmiechnął sie do mnie szeroko. 
-A może inaczej wyznam tej dziewczynie moje uczucia do niej? ^Powieział poczym wbił się w moje usta. Łał czyli chodziło o mnie? Austin własnie mnie pocałował! Czuję motylki w brzuchu I dotego jestem mega szczęśliwa! 
-Łał.. ^on mnie całuje a mnie tylko stać na jedno słowo? Ally co z tobą jest nie tak?
-Zawsze chciałem to zrobić.^  Wyznał mi.
-To czemu mi nie wyznałes tego wcześniej?
-Może bo się bałem...  ^trochę mu usmiech znikł z twarzy więc go leciutenko przytuliłam.
-Kocham cie. ^ Teraz ja mu wyznaje uczucia i mam nadzieję że nie zawale.
-Nawet nie wiesz jak sie cieszę że to mówisz      . ^ No i znowu pojawił mu sie usmiech na jego slicznej twarzy...... Ally jestes genialna.

-Austin gdzie my idziemy?^ Spytałam setny raz.
-Niespodzianka!
-Ale..... , ^Gdzie my idziemy? Od 20 minut chodzimy a ja nawet nie wiem dokąd...
-Nogi mnie bolą... ^ Ile jeszcze będziemy tak szli?
-Ponosić cię? ^ Uśmiechnął sie do mnie promiennie a ja tylko zaczełam kiwać głową. 
-No to ponosze swoją księżniczke.^ Podniósł mnie i pocałował lekko w usta.
-Kocham cię mój księciu. ^Popatrzałam sie w jego cudowne oczka.
-Kocham cię księżniczko.^ Powiedział poczym zrobił to samo co ja , czyli zagłębił się w moich oczach.
-Nie musisz mnie nosic jesli nie chcesz. ^Odezwałam sie pochwili.
-Ale chce..... ^ dalej sie zagłębiał w moich oczach tylko teraz zagłębiał się głębiej.
-Kocham cie ^ pocałował mnie namiętnie a ja oczywiście oddałam pocałunek.
-Ja ciebie bardziej.  ^Powiedziałam po oderwaniu.
-Nie bo ja. ^Zaczął sie ze mną drączyć.
-Ja! ^ No i ja też zaczełam sie z nim drączyć.
-Ja!
-Ja!
-Ja Ja Ja!
-Austin zachowujemy sie jak dzieciaki! ^Zaśmiałam sie.
-Ale słodkie dzieciaki ^Dodał.
-Mega słodkie ^ dodałam z uśmiechem.
-Mega mega słodkie!
-Austinie Moonie...... nie zachowuje sie jak dzieciaki! Jesteśmy przecież dorośli!  ^Powiedziałam próbując zmienić głos na dorosły.
-Proszę pani ma pani racje! ^TEraz on mówił dorosłym głosem , ale nie trwało to długo bo po chwili obydwoje zaczęliśmy sie śmiać.
-Ooooj Ally jestes cudowna ^ postawił mnie na ziemi,  objął mnie swoim ramieniem i ruszyliśmy w stronę niespodzianki.

-Jesteśmy! ^ No nareszcie!
-Austin to jest pięknie ^ nie mogłam w to uwierzyć , Austin zabrał mnie do najpiękniejszego miejsca na swiecie! Stałam przed wielką polaną , widok był prześliczny , wszędzie do okoła było widać piękne różowe kwiaty a na srodku polany leżał duży czerwony kocyk pełen jedzenia a dotego też był koszyk.
-Austin to wszystko dla mnie?^Spytałam sie go. Własnie miał odpowiedzieć ale usłyszelismy kogos od tyłu.
-Nie dla mnie ^ odpowiedział nieznajomy głos.

Friday, May 8, 2015

Rozdział 1 "Sen"

Ally
*****
3:43 rano
Obudziły mnie dziwne dźwięki które wydobywały sie z kuchni , słychać było jak by ktoś rzucał szklankami o sciane , słychać było jak sie czaskają. Strasznie sie wystraszyłam , postanowiłam schować sie pod kołdrę ale wtedy pomyślałam o Emmie który pewnie płaczę z przerażenia w pokoju obok. Wstsłam Cichutko z łóżka i skierowałam sie w stronę dzwi. Jak dobrze że ten dom ma 2 piętra bo inaczej kto kolwiek jest w tym domu by mnie zobaczył. Taty nie będzie w domu 2 dni więc zostałam sama. Weszłam do pokoje Emmy no i to co myślałam sprawdziło sie , Emma płakała częsła sie tak bardzo że trudno było ją uspokoić. Wtedy przyszło mi coś do głowy. Wyjełam ciepłą kurtkę z szafy Emmy i na szczęscie była tam też moja kurtka więc nie musiałam wracać do mojego pokoju. Założyłam Emmie kurtkę i sobie też i pocichutku skierowalismy sie w kierunku schodów , widać było że tylne dzwi były otwarte a kuchnia o dziwo była zamknięta więc są szanse że włamywacz nie dowie sie że uciekamy. Zeszliśmy na dów do tylnych dzwi , chwycilismy szybko buty do ręki i wyszliś my na boso.  Gdy byliśmy przy furtce zobaczyliśmy 2 białe ciężarówki które stały przed naszym domem. Czyli w domu jest więcej niż jeden włamywacz.  Otworzyliśmy furtkę przebiegłysmy przez ulice poczym szybko założylismy buty. Emma dalej była przeraża , chciałam zadzwonić na policie ale nie miałam przy sobie mojego różowego Iphona poza tym i tak sie nie chcę włączyć.  A telefon stacjonarny jest w kuchni a tam własnie są włamywacze.
3:57 rano
Jestem pod domem Austina , chwyciłam malutenki kamyczek do ręki i rzuciłam w jego okno. Pierwszy raz nie zadziało ale po drugim wstał i wpuścił mnie i Emme do środka.
-Alls? CO ty tu robisz? 
-Austin w moim domu są włamywacze!
-Co? Widać było że nie wiedział co sie dzieje ale co sie dziwić przecież ja go dopiero obudziłam & Jest 4 rano .... pięknie Alls ciekawe co teraz będzie o tobie myślał...
-Mogę pożyczyć telefon?  Spytałam sie go bo na nic nie było go stać w tym momencie.
-Taaak jaaasne..... , on ziewa.... czy ja dobrze widze? Ja przychodzę do jego domu po pomoc a on ziewa?
-Alls.... ' usłyszałam za plecami kiedy już byłam w drodze po telefon ale nie obróciłam sie , szłam dalej.
-Ally..... , znowu usłyszałam moje imie.... moje poprawne imie.. ' postanowiłam sie obrócic.
-Co? Powiedziałam przez zęby. 'Byłam wkórzona... ja naprawdę myślałam że mogę na niego liczyć.
-Przepraszam.  Zbliżył sie do mnie i przytulił.
-Za co ? Spytałam dalej do niego przytulona.
-No bo nie chce żebyś myślała że na mnie nie można polegać. On mnie nie chciał puscic...
-Ally...' Zaczął.
-Tak?
-Kocham cię. ' Wyznał.
-Ja ciebie też. Podniósł mój podbródek do góry i chciał pocałować mnie w usta poczym to zrobił. Poczułam na sobie ciarki i ciepłosc... a potem nastała ciemność. .....  ciemność i ciemność. .....

10:32

Obudziłam sie w moim pokoju w moim łóżku i w moim domu. Czyżby to tylko był sen? Nie !!! Czemu? Czyli Austin i ja nie jesteśmy razem? Posmutniałam. Usłyszałam dzwonek do dzwi i powędrowałam na dół żeby otworzyć dzwi. Stał tam Austin z różą w ręce i uśmiechał się do mnie nieziemsko!
-Austin! Przytuliłam przyjaciela.
-To dla najlepszej przyjaciółki . Podał mi róże a ja sie zaczerwieniłam jak burak.
-Oooh Austin dziękuję , może chcesz wejść do środka? 
-Chciał bym ale nie mogę bo umuwiłem sie z jedną taką kumpelą. Pogłaskał mój nos swoim palcem.
-Kumpelą? Powtórzyłam po nim. ' czekaj ale co ze mną on nie może przecież umawiać sie z jego kumpelkami! Wiem troche ironicznie to zabrzmiało ale przecież to logiczne że jak chłopak sie umawia z kumpelą to potem wychodzi na to że to akurat była randka.
-Masz jakąs inną kumpele? Nie chciałam żeby wyszło na jaw że jestem zazdrosna ale poprostu musiałam sie go oto spytać.
-Tak mam. Uśmiechnął sie szeroko do mnie.
-Aha... więc mam nadzieję że będziesz z nią szczęsliwy... , zrobiłam krok w tył i własnie miałam chwycić za klamkę i zamknąc dzwi ale Ross mnie zatrzymał.
-To ty jesteś kumpelą.
**********
Rozdział krótki ale itak jestem z siebie dumna :D
Gdzie Austin zabierze Ally?
Piszcie z komentarzach.

Prolog

Drogi pamiętniczku

             Mam na imie Ally ale przyjaciele mówią na mnie Alls , moja mama wyjechała do Anglii na 5 lat a ja zostałam z tatą bo nie mogłam zostawić tego miejsca , mam tu przyjaciół i chłopaka.. .. no może prawie chłopaka ale Austin i ja świetnie sie dogadujemy więc może coś z tego wyjdzie ....... kto wie? Mam 16 lat a Austin ma 17 & on już chyba wie że on mi sie podoba bo od jakiegoś czasu cudownie sie do mnie usmiecha. Mam 7 letnią siostrę o imieniu Emma i jest dla mnie calutkim światem Szkoda że mama nie widzi jak ona szybko rośnie.  Mam 3 najlepsze przyjaciółki nazywają sie Kamilia , Sofia i Maz. Od dziecka mieszkam w Canadzie ale urodziłam sie w pięknym miejscu a tym pięknym miejscem oczywiscie jest Paryż , moja mama jest Americanką a mój tata pochodzi z wielkiej Brytanii ale narazie podaje sie za kanadyjke bo własnie tu mieszkam. 

Dobrze pamiętniczku (Nowu pamiętniczku) Opowiedziałam ci troche o sobie a teraz pójdę sie położyć spać bo zaraz padne.